Błyski Fleszy, Plotki, Ścianki Lyrics

Margaret

Gaja Hornby

Lyrics to Błyski Fleszy, Plotki, Ścianki
Próbuję znaleźć spokój
Przed graniem się nastrajam
A tu przychodzi po zdjęcie Janusz, Seba, Brajan
Grażynka i Andżela
Czasami ciężko mi tak często się otwierać

Czasami ciężko mi tak często się otwierać
Dzisiaj pracuję, chociaż dzisiaj niedziela
Marzy mi się suszarka, hotelowy materac
Idę na wywiad, jutro będzie afera

Błyski fleszy, plotki, ścianki
To sprawy odległe dla mnie
Moja praca, mam wywiady, gram w reklamie
Wersy są jak układanki
Jestem oddana tej prawie
Moja muzyka to moje kochanie

Błyski fleszy, plotki, ścianki
Nie ma zdjęć kochani, kochani
Teraz nie ma zdjęć
Błyski fleszy, plotki, ścianki
Nie ma zdjęć kochani, kochani
Teraz nie ma zdjęć

Wiem, niemiła jest odmowa
Naprawdę wiem, no ale zobacz
Artyści nie mają być mili tylko autentyczni
Bo na tym to polega, na twórczym przebiegu myśli

Nie chodzi o to, że zdjęcie, w ogóle, weź spierdalaj
Tylko naprawdę są chwile, kiedy chcę pobyć sama
Błyski fleszy, plotki, ścianki
Nie chcę nikogo zranić
Ale dziś bronię swych granic
Dziś nie ma zdjęć, kochani

Błyski fleszy, plotki, ścianki
To prawy odległe dla mnie
Moja praca, mam wywiady, gram w reklamie
Wersy są jak układanki
Jestem oddana tej prawie
Moja muzyka to moje kochanie

Błyski fleszy, plotki, ścianki
Nie ma zdjęć kochani, kochani
(Teraz nie ma zdjęć)
Teraz nie ma zdjęć
Błyski fleszy, plotki, ścianki
Nie ma zdjęć kochani, kochani
Teraz nie ma zdjęć

Błyski fleszy, plotki, ścianki