Lyrics to Monika
Cenił zbyt wiele nóg i zbyt wiele dłoni
Mieszkał w dzielnicy, w której chorują drzewa
Gdy patrzył jej w oczy, nie były na miejscu
W źrenicy prywatna wiadomość z nieba
Powiedział
Robisz mi dzikość serca
I fabularne mam sny
Monika
Gdzie tu sens, gdzie logika
W tym całym "Ja i Ty"?
Robisz mi dzikość serca
I fabularne mam sny
Monika
Gdzie tu sens, gdzie logika
W tym całym "Ja i Ty"?
W brzydocie tego miasta odnajdowali komfort
Na balach tańczyli popierdolone tango
On mruczał jak kot karmiony tęsknotą
Gdy sączyła się płynnie przez jego palto
(Powiedział)
Robisz mi dzikość serca
I fabularne mam sny
Monika
Gdzie tu sens, gdzie logika
W tym całym "Ja i Ty"?
Robisz mi dzikość serca
I fabularne mam sny
Monika
Gdzie tu sens, gdziе logika
W tym całym "Ja i Ty"?
W tym całym Ja i Ty
Monika
Gdzie tu sens, gdzie logika
W tym całym "Ja i Ty"?
Monika
Gdziе tu sens, gdzie logika
W tym całym "Ja i Ty"?
"Ja i Ty"
Mieszkał w dzielnicy, w której chorują drzewa
Gdy patrzył jej w oczy, nie były na miejscu
W źrenicy prywatna wiadomość z nieba
Powiedział
Robisz mi dzikość serca
I fabularne mam sny
Monika
Gdzie tu sens, gdzie logika
W tym całym "Ja i Ty"?
Robisz mi dzikość serca
I fabularne mam sny
Monika
Gdzie tu sens, gdzie logika
W tym całym "Ja i Ty"?
W brzydocie tego miasta odnajdowali komfort
Na balach tańczyli popierdolone tango
On mruczał jak kot karmiony tęsknotą
Gdy sączyła się płynnie przez jego palto
(Powiedział)
Robisz mi dzikość serca
I fabularne mam sny
Monika
Gdzie tu sens, gdzie logika
W tym całym "Ja i Ty"?
Robisz mi dzikość serca
I fabularne mam sny
Monika
Gdzie tu sens, gdziе logika
W tym całym "Ja i Ty"?
W tym całym Ja i Ty
Monika
Gdzie tu sens, gdzie logika
W tym całym "Ja i Ty"?
Monika
Gdziе tu sens, gdzie logika
W tym całym "Ja i Ty"?
"Ja i Ty"